Pracownik delegowany musi być ubezpieczony
Reguły koordynacji zabezpieczenia społecznego nie pozwalają na brak ustalenia podlegania przez pracownika (zleceniobiorcę) ubezpieczeniom społecznym w żadnym kraju w sytuacji, gdy wykonywał pracę za granicą i spełniał tytuł podlegania ubezpieczeniom, a wcześniej został zgłoszony do ubezpieczeń społecznych w kraju zamieszkiwania. Zasada ta nie pozwala na sytuację, w której zatrudniony nie podlega ubezpieczeniom społecznym w kraju wykonywania pracy ani w kraju, z którego jest delegowany do wykonywania pracy za granicą.
Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 27 maja 2021 r. (II USKP 46/21).
Pracodawca prowadził w Polsce i w Niemczech działalność polegającą na zapewnianiu podstawowej opieki osobom starszym i chorym. Pracownicy i zleceniobiorcy (dalej: pracownicy), których dotyczyła sprawa, byli kierowani do pracy w Niemczech jako opiekunowie na okres od 1 do 3 miesięcy, a następnie wracali do Polski na 1-2 miesiące. W trakcie pobytu w Polsce nie pracowali, ale otrzymywali wynagrodzenie za świadczenie usług rekrutacyjnych i reklamowanie pracodawcy.
W toku kontroli ustalono, że pracodawca we wnioskach o zaświadczenie A1 podał nieprawdziwe dane, zawyżając wysokość obrotu w Polsce i liczbę pracowników w kraju względem delegowanych do pracy za granicą. Z uwagi na to, zaświadczenia wydane dla pracowników delegowanych zostały unieważnione. Równocześnie stwierdzono, że nie podlegali oni polskiemu ustawodawstwu w zakresie zabezpieczenia społecznego.
Pracodawca wniósł odwołanie od decyzji ZUS. Zarówno sąd pierwszej, jak i drugiej instancji nie podzieliły tego odwołania, wskazując, że delegowani pracownicy wykonywali pracę na terytorium Niemiec, więc co do zasady to tamtejszemu ustawodawstwu powinni podlegać w zakresie zabezpieczenia społecznego. Ponadto...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta